piątek, 4 lutego 2011

Niezwykła powieść, w której przeplatają się egzotyka, przygoda i namiętność.

http://www.znak.com.pl/files/covers/card/Kompozytorburz.jpg
Nim świat wyłonił się z chaosu, ona już istniała - pradawna melodia duszy. Ten, który odkryje jej sekret, zdobędzie panowanie nad ziemią i ludźmi. Jednak przyjdzie mu za to zapłacić tym, co najważniejsze.

Matthieu z rozkazu króla Francji Ludwika XIV wyrusza w pełną niebezpieczeństw wyprawę w poszukiwaniu melodii duszy. Jednak nie tylko on pragnie odkryć prastarą tajemnicę. Ścigany przez bezlitosnych morderców dociera na Madagaskar. Piękno wyspy oczarowuje go niemal tak bardzo jak tajemnicza i zmysłowa kapłanka Luna, która zdaje się czekać na niego od zawsze...

Fragment ksiązki
Chłopiec wdrapał się na kolana wuja, a ten nie zdołał ukryć szerokiego uśmiechu satysfakcji. Zbliżył swój wielki nos do maleńkiego zadartego noska dziecka.
- Któregoś dnia nauczę cię, jak pokochać muzykę, by odwzajemniła to uczucie - obiecał.
- Twój wuj musi się pogodzić z miłością do muzyki - ironizował z drugiego końca stołu pisarz, broniąc się przed kpinami zgromadzonych gości. - W całej Francji nie ma kobiety, która by go zniosła.
Pozostali wybuchli kaskadą śmiechu.
- Powód jest bardzo prosty: kobiety nie zdołają pojąć tak wielkiej wrażliwości - wzięła sławnego kompozytora w obronę jedna z młodych kuzynek.
- Kolejna dzierlatka, co czytuje Szekspira - zaprotestował pisarz. - Ów Anglik musiał cię zaczarować swoimi wersami.
- Mój drogi brat nie rozumie, że muzyka przenika nas w dwojaki sposób, w orgii ciała i ducha - orzekł Charpentier. - Któraż z was mogłaby mi to dać?
- Wystarczy już gadaniny o orgiach i kobietach! Jedzcie, bo prosię będzie zupełnie zimne! - zawołała gniewnie pani domu.
Charpentier ponownie zwrócił się do bratanka, który nadal grzecznie siedział na jego kolanach, z palem do mieszania mydła w ręce.
- Posłuchaj mnie uważnie, Matthieu - szepnął z całą mocą, jaką mógł zawrzeć w głosie. Nadszedł moment, by uczynić tego malca uczestnikiem sekretu, który sam odkrył przed wielu laty. To właśnie z jego powodu poświęcił życie komponowaniu. - Muzyka jest narzędziem wybranym przez Boga i to z jej pomocą Bóg obdarowuje nas swoją miłością. Nigdy nie zapominaj, że każda nuta, a także każdy moment ciszy pomiędzy nimi, to miłość boża w czystej postaci...
Miłość boża w czystej postaci...
W czystej postaci...
Te słowa brzmiały w głowie chłopca ledwie kilka chwil. Było tak, jakby jego przybrani rodzice, inni wujowie, brat Jean-Claude i młodziutkie kuzynki przerwały uroczystość i w jednej chwili zamilkły, by umożliwić mu przejście do nagłego objawienia, które naznaczyło całą jego przyszłą egzystencję.

Brak komentarzy: