poniedziałek, 17 listopada 2008

TRISTAN I IZOLDA

  • Po upadku Imperium Rzymskiego podzielone plemiona angielskie walczą między sobą o bezpańskie terytoria pozostałe po upadku Rzymu. Sytuację wykorzystuje irlandzki król Donnchadh podbijając znaczne połacie kraju. Próbę zjednoczenia plemion i wygnania irlandzkich uzurpatorów z ojczystej ziemi podejmuje lord Marke. Ma on po swojej stronie najlepszego rycerza, swojego wychowanka, dzielnego i walecznego Tristana.
    Nie wie, że serce Tristana skrywa tajemnicę... Ranny na polu jednej z bitew uznany został za zmarłego. Tristan jednak nie umarł. Zaopiekowała się nim młoda dziewczyna, która ukryła go przed irlandzkimi żołnierzami i wyleczyła jego ciężkie rany. Gorąca namiętność, która ich połączyła, zakończyła się nagle, jak zaczęła. Tristan musiał uciec do Anglii. Po powrocie na dwór Marka Tristan nikomu nie wyjawia, gdzie przebywał.
    Tymczasem król Donnchadh, mający nadzieję na ponowne skłócenie Anglików, ogłasza wielki turniej rycerski, którego zwycięzca otrzyma w nagrodę rękę jego, dotąd nikomu nieznanej, córki. Lord Marke wysyła na turniej do Irlandii Tristana, który zwycięża wszystkich, ale rękę tajemniczej księżniczki oddaje swemu panu, by wreszcie ziściło się jego marzene o połączeniu wszystkikch ludów Anglii w jeden naród.
    I całkowicie zaskoczony odkrywa, że księżniczka, którą wygrał dla swojego władcy, okazuje się jego dawną tajemniczą zbawicielką, którą obdarzył wielką namiętnością. Kochankowie, rozdzieleni najpierw przez wojnę, teraz przez względy lojalności wobec władcy i ojczyzny, muszą zapomnieć o swoich uczuciach w imię pokoju i przyszłości Anglii. Ale im mocniej tłumią swą miłość, tym bardziej jej ogień rozpala ich serca.

Polecam gorąco.Zachwycić może prawdziwie ta historia.Właśnie oglądaliśmy z Ukochanym,to był miło spędzony wieczór.

Brak komentarzy: