W poszukiwaniu mistrzów życia. Rozmowy o duchowości
Tadeusz Bartoś, Wojciech Eichelberger, Wojciech Szczawiński
Z pomysłem realizacji obszernego wywiadu na temat głębi i uniwersalizmu Jezusowego przesłania nosiłem się od paru lat. Im dłużej o nim myślałem, tym bardziej wątpiłem, że kiedykolwiek go napiszę. (...) Dalecy od entuzjazmu byli także duchowni, którym proponowałem rozmowę. "To temat niebezpieczny, niosący zgorszenie - wyjaśnił jeden z księży. - Za snucie podobnych rozważań będzie pan smażył się w piekle". Bodajże do dwudziestego czwartego roku życia byłem praktykującym katolikiem, ministrantem, kościelnym lektorem i uczestnikiem ruchu oazowego. Przyznam, że w tamtym czasie spotkałem wielu wspaniałych księży, po prostu ciepłych i nadzwyczaj życzliwych ludzi, których serdecznie wspominam do dzisiaj. Jednak na pewnym etapie wiara przekazywana przez chrześcijaństwo stała się dla mnie niewystarczająca; w wielu sytuacjach jawiła się mi też jako kompletne zaprzeczenie tego, co dostrzegałem wokół, szczególnie pośród ludzi uważających siebie za tzw. prawdziwych katolików i nieraz deklarujących publicznie: "Kocham Jezusa". Mimo to sądzę, że o religii, nawet, gdy nie jest się jej zwolennikiem, można rozmawiać z szacunkiem, w sposób pozbawiony zapalczywego krytykanctwa albo ironii. Jednocześnie jednak nie sposób bagatelizować niepokojących zjawisk, które w rozmaity sposób - bywa, że niezwykle przebiegły - wpędzają nas na duchowe manowce. Podziwiam i szanuję ludzi, dla których wiara, bez względu na jej proweniencje, jest czymś, co otwiera na rzeczywistość, a co za tym idzie - czyni człowieczeństwo pełniejszym. Serdecznie dziękuję Wojtkowi Eichelbergowi i Tadeuszowi Bartosiowi za to, że poświęcili swój cenny czas i zgodzili się cierpliwie odpowiadać na moje - nie zawsze precyzyjne - pytania.
Wojciech Szczawiński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz