czwartek, 8 marca 2012

w oczekiwaniu na wiosnę po dłuższej nieobecności...






Długo mnie tutaj nie było. W międzyczasie mieliśmy wspaniałe wakacje w Polsce, dwa tygodnie bez komputera, a za to z rodziną, przyjaciółmi i z mnóstwem czasu na włóczenie się po księgarniach.
Do domu tutaj przywiozłam jedynie książki, oraz... polskie kiełbasy. Coraz częściej bowiem znajomi Anglicy proszą mnie właśnie o przywiezienie im z Polski kiełbas.
Robię co mogę w tej mierze.
A dzisiaj miałam bardzo przyjemny dzień. Poranne śniadanie w łóżku.Na lunch wyskoczyliśmy do naszej małej restauracyjki na pizze z dużą ilością sałatek, a popołudniem zatopiłam się w nowej lekturze.
Przepraszam zaglądających tutaj za tę przerwę, oczywiście obiecuję poprawę.

Brak komentarzy: