czwartek, 13 grudnia 2012

Szczęśliwe dni.

Który człowiek w wieku osiemnastu lat wykupuje dla siebie miejsce na cmentarzu, a ukończywszy lat trzydzieści pięć, postanawia spędzić resztę swojego życia w domu starców? Poznajcie Antoine`a. Przedwcześnie pochłonięty myślą o śmierci, wybiera życie wśród starszych ludzi. W ośrodku Szczęśliwe dni zyskuje akceptację mieszkańców, stając się obiektem pożądania pielęgniarek i towarzyszem mężczyzny nazywanego Alzheimerem. Monotonne, pozbawione sensu życie bohatera zmienia się po przybyciu nowej pacjentki - śmiertelnie chorej Mireille, której marzeniem jest po raz ostatni zobaczyć morze. Antoine zabiera ją w krótką podróż. Szczęśliwe dni to przesycona czarnym humorem książka pełna trafnych obserwacji o życiu i jego kresie. Czarna komedia z filozoficznym przesłaniem.Dobra książka, może nie trafi w gusta wszystkich, no ale mnie wciągnęła w swój klimat.



Brak komentarzy: