Odnajdziesz tutaj moje myśli na temat historii,literatury,poezji,życia i śmierci.Sztuka jest uprzywilejowana na tych stronach,ona nadaje sens i smak życiu.Jeśli jesteś zainteresowany,czytaj,najlepiej przy kawie.Może odnajdziesz tutaj coś co cię zainspiruje.A może sam napiszesz do mnie kilka słów w komentarzu, które staną się inspiracją dla mnie.
niedziela, 7 września 2008
Stepmom-Mamuśka. Wczoraj oglądaliśmy z Ukochanym.
Z pozoru wydawać by się mogło, że Isabel Kelly (Julia Roberts) i Jackie Harrison (Susan Sarandon) nic nie łączy. Isabel jest młodą dziewczyną, fotografem mody, która z pasją oddaje się pracy zawodowej licząc na szybką i błyskotliwą karierę. Jackie zaś jest rozwódką w średnim wieku, która dawno porzuciła pracę i cały swój czas poświęca wychowaniu dwójki dzieci, dwunastoletniej Anny (Jena Malone) i siedmioletniego Bena (Liam Aiken).
Kiedy Isabel związuje się z Luke'iem Harrisonem (Ed Harris), byłym mężem Jackie, jest stosunki z dziećmi układają się fatalnie. Anna i Ben nie mogą jej wybaczyć, że zajęła miejsce ich matki, Isabel zaś nie radzi sobie z prowadzeniem domu, a jej desperackie próby zjednania sobie sympatii dzieci przynoszą opłakane skutki.
Kiedy jednak Luke oświadcza się Isabel, a Jackie odkrywa, że jest śmiertelnie chora, sprawy przybierają nieoczekiwany obrót: Isabel z pomocą Jackie musi nauczyć się pełnić rolę matki, którą prędzej czy później zmuszona będzie przejąć...
"Mamuśka" to współczesny komediodramat zrealizowany w konwencji filmu "z życia wziętego", którą amerykańskie kino doprowadziło do perfekcji - wystarczy wspomnieć filmy takie jak "Sprawa Kramerów" czy "Czułe słówka", z których każdy zdobył w swoim czasie Oscara za najlepszy film roku. W rolach dwóch zaciętych rywalek, które z czasem połączy głębokie zrozumienie, znakomite kreacje stworzyły wszechstronna Julia Roberts i nominowana za swą kreację do Złotego Globu Susan Sarandon. Partneruje im niezawodny - jak zwykle - Ed Harris.
Film warty polecenia.Śmieszy i smuci jednocześnie.Uczy jak postępować godnie w trudnej sytuacji życiowej. Oglądaliśmy z Ukochanym z przyjemnością. Polecamy więc innym.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz