Odnajdziesz tutaj moje myśli na temat historii,literatury,poezji,życia i śmierci.Sztuka jest uprzywilejowana na tych stronach,ona nadaje sens i smak życiu.Jeśli jesteś zainteresowany,czytaj,najlepiej przy kawie.Może odnajdziesz tutaj coś co cię zainspiruje.A może sam napiszesz do mnie kilka słów w komentarzu, które staną się inspiracją dla mnie.
środa, 7 lipca 2010
Parnassus.
Tytułowy Parnassus był swego czasu idealistą i pewnie dlatego Diabeł wybrał go sobie na partnera do gry. Od tysiąca lat nie robi nic innego, tylko kusi Parnassusa, by wziął udział w kolejnych zakładach, ale nie zależy mu na zwycięstwie – kiedy mu to odpowiada, daje nawet Parnassusowi wygrać. Dla niego istotniejsza jest sama gra, wyzwanie i zmaganie się w wiecznym tańcu. A Parnassus mimo całej wiary w ludzkość i świat, nie jest zbyt odporny na uwodzicielski wpływ adrenaliny, której skok odczuwa przed każdą kolejną konkurencją. W swej słabości zawsze potrzebuje motywacji, by walczyć dalej, a teraz ma idealną – córkę. Diabeł otrzyma ją w nagrodę, kiedy ta skończy 16 lat. Do feralnych urodzin pozostało już tylko kilka dni. Zdesperowany ojciec przyjmie więc każde wyzwanie, by powstrzymać to, co nieuchronne. Tym razem jednak gra będzie bardziej nieprzewidywalna, ponieważ niespodziewanie włączy się w nią pewien nieznajomy.
Film bardzo przeciętny w moim odczuciu. Mało ciekawie opowiedziana historia, która odpowiednio sfilmowana mogłaby być naprawdę dobra.
Szkoda, reżyser miał wielki plan, ale mało co z niego udało mu się zrealizować.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz