Odnajdziesz tutaj moje myśli na temat historii,literatury,poezji,życia i śmierci.Sztuka jest uprzywilejowana na tych stronach,ona nadaje sens i smak życiu.Jeśli jesteś zainteresowany,czytaj,najlepiej przy kawie.Może odnajdziesz tutaj coś co cię zainspiruje.A może sam napiszesz do mnie kilka słów w komentarzu, które staną się inspiracją dla mnie.
sobota, 5 marca 2011
Koniec romansu.
Ekranizacja powieści Grahama Greene'a. Londyn, 1944. Bomba trafia w dom, w którym mieszka pisarz Maurice Bendrix. Maurice nie może pojąć, dlaczego właśnie tego dnia, kiedy niemal cudownie ocalał, porzuca go kochanka Sarah. Okazja wyjaśnienia zagadki pojawia się 2 lata później, gdy mąż Sarah, zwierza się Maurice'owi, że niepokoi go dziwne zachowanie żony.
Głównym tematem filmu jest jego romans z żoną przyjaciela - Sarą. Mamy więc klasyczną historię trójkąta miłosnego: mąż, żona i kochanek. Każdy z nich kocha bardzo i każdy z nich inaczej. Dla męża najważniejsze jest przywiązanie, dla kochanka - pożądanie i egoistyczna potrzeba odczuwania, która ma inspirować go do tworzenia. Najbardziej zagadkową postacią filmu jest Sarah. Poznajemy ją przez pryzmat doświadczeń obu panów, zwłaszcza Bendrixa, który jest narratorem filmu. Taki subiektywny zabieg narracyjny sprawia, iż przez pierwszą połowę filmu postępowanie Sary jest niezrozumiałe i błędnie przez nas interpretowane.Sądzimy, że jest ona kobietą niewierną , manipulującą i bawiącą się mężczyznami. Nawet jej wygląd budzi podejrzenia. Rude włosy, zielone sukienki - tak zawsze w tradycji literackiej jak i filmowej przedstawiane były wiedźmy bądź czarownice. Wszystko jednak zmienia się gdy Bendrix otrzymuje pamiętnik Sary. Dzięki niemu możemy poznać kolejny, subiektywny punkt widzenia przedstawianych wydarzeń, przez co film zmienia się całkowicie w wymowie.
Polecam, choć pewnie panie będą miały większą satysfakcję z obejrzenia tego filmu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
obejrzę :)
(literówka w temacie :) )
oj tak, literówka :) już poprawiam.
Prześlij komentarz