Boginie jako wewnętrzne wizerunki
W ramiona mojej przyjaciółki Ann złożono kruchego noworodka z wrodzoną wadą serca i sinicą. Ann bardzo poruszona patrzyła w twarz dziewczynki. Odczuwała przeszywający ból pośrodku klatki piersiowej, tuż pod mostkiem. W ciągu zaledwie kilku chwil pomiędzy nią a dzieckiem powstała silna więź. Po tym wydarzeniu Ann bardzo często odwiedzała dziecko. Dziewczynka miała wadę serca. Żyła tylko kilka miesięcy. Kontakt z nią miał dla Ann ogromne znaczenie, poruszył ukryty głęboko w jej psychice wewnętrzny obraz nasycony emocjami. W 1966 roku Anthony Stevens, psychiatra i autor wielu książek, badał w jednym z greckich sierocińców tworzenie się więzów między niemowlętami i ich opiekunkami. oświadczenia wielu pielęgniarek podobne były do doświadczenia Ann. Obserwacje Stevensa zaprzeczają teorii, która mówi, że więzi między matką a dzieckiem tworzą się stopniowo w procesie opieki i karmienia. Odkrył, że około jedna trzecia noworodków ajbardziej przywiązała się do pielęgniarek, które wcześniej rzadko się nimi opiekowały. Potem te właśnie pielęgniarki nieodmiennie obiły o wiele więcej dla "swoich" dzieci, zwykle dlatego, że zaczęły odwzajemniać uczucie przywiązania, lecz także dlatego, że dziecko nie chciało, by opiekowała się nim inna osoba, gdy "jego" opiekunka była w pobliżu [1].
Niektóre kobiety mówią o natychmiastowym poczuciu więzi ze swoim nowo narodzonym dzieckiem; doznają głębokiej czułości, gdy tylko wezmą na ręce bezbronne małe dziecko, które właśnie wydały na świat. Można powiedzieć, że dziecko wyzwala w tych kobietach archetyp matki. Z kolei u innych początkujących matek pojawienie się miłości macierzyńskiej trwa miesiącami i staje się oczywiste mniej więcej wtedy, kiedy dziecko kończy osiem lub dziewięć miesięcy. Gdy urodzenie dziecka nie uaktywnia w kobiecie "matki", to zwykle ma ona poczucie, że omija ją coś, co dane jest innym kobietom. Dziecko zaś traci najważniejszą więź i nieustannie za nią tęskni. (Choć, jak się okazało w przypadku pielęgniarek w greckim sierocińcu, archetypiczna więź matka-dziecko nie musi dotyczyć matki biologicznej). Tęsknota za tą niespełnioną więzią może utrzymywać się do wieku dorosłego. Jedna z moich pacjentek z grupy terapeutycznej, kobieta 49-letnia, wspominając swoją zmarłą matkę, szlochała, bo teraz, gdy matka już nie żyła, nadzieja na więź nigdy nie mogła się już urzeczywistnić. Podobnie jak "matka" jest sposobem zachowania, które dziecko może aktywować w kobiecie, podobnie i dziecko jest tak zaprogramowane, by szukać "matki". Zarówno dla matki jak i dla dziecka (a więc dla wszystkich ludzi) obraz matki kojarzy się z czułymi i opiekuńczymi uczuciami i zachowaniami. Ten wewnętrzny obraz funkcjonujący w naszej psychice - obraz, który podświadomie determinuje zachowanie i reakcje emocjonalne - to archetyp. "Matka" jest tylko jednym z wielu archetypów - czyli uśpionych, wewnętrznych ról - które mogą się w kobiecie uaktywnić. Kiedy nauczymy się rozróżniać archetypy, zrozumiemy dokładniej, co powoduje nami i innymi ludźmi. W tej książce przedstawię aktywne w kobiecej psychice archetypy, które są personifikowane pod postacią greckich bogiń. Na przykład Demeter, bogini macierzyństwa, jest ucieleśnieniem archetypu matki. Inne to Persefona (córka), Hera (żona), Afrodyta (kochanka), Artemida (siostra i współzawodniczka), Atena (strateg) i Hestia (strażniczka domowego ogniska). Jako nazwy archetypów, boginie są użyteczne tylko wtedy, gdy zgadzają się z odczuciami kobiety, ponieważ same z siebie archetypy nie mają imion. Pojęcie archetypów wprowadził do psychologii C.G. Jung. Widział w nich wzorce instynktownego zachowania, zawarte w zbiorowej nieświadomości. Nieświadomość zbiorowa nie odnosi się do indywidualnego doświadczenia, lecz ma charakter uniwersalny, jej treść i sposoby przejawiania się są mniej więcej takie same wszędzie i dla wszystkich ludzi [2].
Mity i baśnie są przejawem archetypów, tak jak wiele obrazów i wątków z naszych snów. Obecność wspólnych dla wszystkich archetypicznych wzorców tłumaczy podobieństwo między mitologiami różnych kultur na świecie. Jako pierwotne wzory, archetypy wpływają na nasze zachowanie i stosunki z innymi.
BOGINIE JAKO ARCHETYPY
Większość z nas uczyła się w szkole o bogach i boginiach z Olimpu; oglądaliśmy obrazy i rzeźby, które ich przedstawiają. Rzymianie czcili te same bóstwa pod łacińskimi nazwami. Mieszkańcy Olimpu mieli cechy zwykłych ziemian: ich zachowanie, reakcje emocjonalne, wygląd i dzieje odzwierciedlają ludzkie charaktery i zachowania. Wydają się znajomi, gdyż są archetypalni; reprezentują modele życia i zachowania, które rozpoznajemy poprzez wspólną nam kolektywną nieświadomość. Wśród mieszkańców góry Olimp było sześciu bogów: Zeus, Posejdon, Hades, Apollo, Ares i Hefajstos, oraz sześć bogiń: Hestia, Demeter, Hera, Artemida, Atena i Afrodyta. Jedna z bogiń (Hestia) została zastąpiona przez Dionizosa (boga wina), przez co zmieniła się równowaga między żeńskimi i męskimi bóstwami, na korzyść męskich. Archetypy bogiń przedstawione w tej książce to sześć bogiń z Olimpu oraz Persefona, której historii nie można oddzielić od historii Demeter. Podzieliłam te siedem bogiń na trzy kategorie: boginie-dziewice, boginie bezbronne i bogini alchemiczna (bogini przemiany). Dziewicze boginie występowały razem już w starożytnej Grecji. Pozostałe kategorie stworzyłam sama. Grupy różnią się pod względem typu świadomości, charakterystycznych ról życiowych i czynników motywacyjnych. Inne różnice między kategoriami to stosunek do ludzi, potrzeba tworzenia więzi oraz znaczenie związków. By móc kochać, pracować, być zmysłową i twórczą, każda kobieta potrzebuje wpływu bogiń należących do tych trzech kategorii. Pierwsza grupa bogiń, które spotkacie na kartach tej książki, to boginie-dziewice: Artemida, Atena i Hestia. Artemida (nazywana przez Rzymian Dianą) była boginią łowów i księżyca. Zamieszkiwała dzikie ostępy leśne. Była łuczniczką, która nigdy nie chybiała, oraz opiekunką wszystkich nowo narodzonych i młodych stworzeń. Atena (Minerwa dla Rzymian) była boginią mądrości i rękodzieła, patronką Aten, miasta jej imienia i opiekunką wielu herosów. Zwykle portretowano ją w pełnej zbroi, gdyż uważano ją za znawczynię wojennej strategii. Hestia to bogini domowego ogniska (u Rzymian Westa), najmniej znana ze wszystkich bogów Olimpu. Była obecna w domach i świątyniach jako ogień. Dziewicze boginie reprezentują w psychice kobiet niezależny, samowystarczalny element. W przeciwieństwie do innych mieszkańców Olimpu, te trzy boginie nie były skłonne do zakochiwania się. Związki uczuciowe nie odrywały ich od tego, co uważały za ważne. Nie były ofiarami przemocy. Nie cierpiały. Jako archetypy wyrażają kobiecą potrzebę autonomii i zdolność skupiania się na tym, co jest osobiście ważne dla kobiet. Artemida i Atena reprezentują nastawienie na cel, na logiczne myślenie, przez co koncentrują się na dążeniu do osiągnięć. Hestia jest archetypem skupiającym uwagę do wnętrza, do duchowego centrum kobiecej osobowości. Te trzy boginie poszerzają zbiór kobiecych atrybutów o pojęcia takie jak kompetencja i samowystarczalność. Drugą grupę - Hera, Demeter i Persefona - nazywam boginiami bezbronnymi. Hera (Junona w mitologii rzymskiej) była boginią małżeństwa i żoną Zeusa, najważniejszego boga Olimpu. Demeter (Rzymianom znana jako Ceres) była boginią ziemi i urodzajów. W najsłynniejszym micie o Demeter podkreślono jej rolę jako matki. Persefona (po łacinie Prozerpina) była córką Demeter. Grecy nazywali ją też Korą, czyli dziewicą. Trzy bezbronne boginie reprezentują tradycyjne role żony, matki i córki. Są archetypami bogiń nastawionych na związki, ich tożsamość, samopoczucie i zdrowie zależą od tego, czy pozostają w istotnej relacji. Boginie te są podatne na zranienia, bywały gwałcone, porywane, podporządkowywane lub poniżane przez męskich bogów. Każda z nich cierpiała w swoisty dla siebie sposób, każda w swoim cierpieniu wykazywała symptomy przypominające chorobę psychiczną. Kobiety mogą w nich znaleźć odbicie własnych reakcji w obliczu straty, mogą też dojrzeć potencjał rozwoju przez cierpienie, które stanowiło nieodłączną część losu każdej z trzech bogiń. Afrodyta, bogini miłości i piękna (najbardziej znana pod swoją rzymską nazwą Wenus) sama dla siebie stanowi trzecią kategorię jako bogini alchemiczna. Była najpiękniejszą boginią, nikt nie potrafił się jej oprzeć. Miała wiele przygód, a ze swoich związków wydała na świat liczne potomstwo. Afrodyta symbolizuje miłość, piękno, erotyczną atrakcyjność, zmysłowość, seksualność i nowe życie. Wiązała się, z kim chciała, i nigdy nie była ofiarą. Była niezależna jak dziewicze boginie, lecz zarazem pozostawała w związkach, jak boginie bezbronne. Jej świadomość jest jednocześnie skupiona i rozproszona, pozwalając jej na obustronną wymianę, która ma wpływ zarówno na nią, jak i na drugą stronę. Archetyp Afrodyty skłania kobiety do poszukiwań w związkach raczej intensywności niż stabilności, kobiety pod jego wpływem cenią proces twórczy i są otwarte na zmiany.
DRZEWO GENEALOGICZNE
By lepiej zrozumieć, kim są boginie i jaki mają związek z innymi bóstwami, spójrzmy najpierw na ich mitologiczny kontekst. Wiele zawdzięczamy w tym względzie Hezjodowi (ok. 700 p.n.e.), który pierwszy uporządkował wiele tradycyjnych opowieści o bogach. Jego największe dzieło Teogonia, jest opisem narodzin i pochodzenia bogów [3].
Na początku, wedle Hezjoda, był Chaos. Z Chaosu powstała Gaja, czyli Ziemia, mroczny Tartar (najgłębsza część świata podziemi) i Eros (miłość). Gaja urodziła Uranosa (Niebo), a ze związku Gai i Uranosa powstało m.in. dwunastu tytanów uosabiających pierwotne, elementarne siły natury, czczone w starożytnej Grecji. W genealogii Hezjoda tytani byli pierwszymi władcami Olimpu. Uranos, pierwsza patriarchalna lub ojcowska figura w mitologii greckiej, z czasem znienawidził dzieci, które spłodził z Gają, więc każde nowo narodzone grzebał w jej ciele. Cierpiąca Gaja wezwała na pomoc swoich synów tytanów. Jednak ci bali się wystąpić przeciwko ojcu i tylko najmłodszy Kronos odpowiedział na jej wołanie o pomoc. Uzbrojony w sierp, który dała mu matka, i zgodnie z planem, który wymyśliła, czekał w ukryciu na ojca. Gdy Uranos przyszedł sparzyć się z Gają i rozpostarł się na niej, Kronos sierpem odciął mu genitalia i wrzucił je do morza. Tym samym stał się najpotężniejszym męskim bóstwem. Razem z innymi tytanami władał wszechświatem i tworzył nowe bóstwa. Wiele z nich reprezentowało siły natury, takie jak rzeki, wiatry czy tęczę. Inne były potworami, uosabiającymi zło lub niebezpieczeństwo. Znowu jednak patriarchalny bóg - tym razem Kronos - próbował zniszczyć własne dzieci. Ponieważ bał się, że spełni się przepowiednia, iż jego syn pozbawi go władzy, połykał każde nowo narodzone dziecko, które płodził ze swoją siostrą Reą: trzy córki - Hestię, Demeter, Herę - i dwóch synów - Hadesa i Posejdona. Cierpiąca z powodu losu swoich dzieci Rea, która była po raz kolejny brzemienna, poprosiła Gaję i Uranosa, by pomogli jej ocalić ostatnie dziecko i ukarać Kronosa. Rodzice poradzili jej, by najmłodsze dziecko urodziła na Krecie, a Kronosa oszukała, dając mu do połknięcia owinięty w pieluchy kamień. Ocalonym dzieckiem był Zeus. Wychowany w ukryciu, użył później podstępu, za sprawą którego Kronos dostał torsji i zwymiotował połknięte rodzeństwo. Z pomocą braci i sióstr Zeus rozpoczął długą walkę o władzę, która skończyła się porażką Kronosa i tytanów, strąconych potem do Tartaru. Zwyciężywszy, trzej bracia - Zeus, Posejdon i Hades - ciągnęli losy, by podzielić się panowaniem nad światem. Zeus wygrał niebo, Posejdon - morze, a Hades - świat podziemny. Mimo że ziemia i góra Olimp miały być wspólne, Zeus rozszerzył swoje panowanie i objął nim także te tereny. Trzy siostry - Hestia, Demeter i Hera - nie miały żadnych praw własności, co było zgodne z patriarchalną naturą greckiej religii. Przez swoje związki miłosne Zeus został ojcem następnego pokolenia bóstw: Artemida i Apollo (bóg słońca) byli dziećmi Leto, Atena - córką Zeusa i Metydy, Persefona - córką Demeter, Hermes (posłaniec bogów) synem Mai, a Ares (bóg wojny) oraz Hefajstos (bóg kowalstwa) byli synami małżonki Zeusa - Hery. Są dwie wersje narodzin Afrodyty: w jednej jest córką Zeusa i Dione, według drugiej została zrodzona wcześniej od Zeusa. Zeus był także ojcem Dionizosa, którego matką była śmiertelna kobieta Semele. By uporządkować wiedzę, kto jest kim w greckiej mitologii, na końcu tej książki podaję alfabetyczny spis greckich bóstw z krótkimi opisami.
HISTORIA A MITOLOGIA
Mitologia, z której biorą początek greccy bogowie i boginie, zrodziła się z wydarzeń historycznych. Jest patriarchalna, wywyższa Zeusa i herosów, co odzwierciedla fakt podbicia ludów wyznających religie oparte na matczynym pierwiastku przez najeźdźców czczących męskie bóstwa i wyznających teologię ojców. Marija Gimbutas, profesorka archeologii europejskiej Uniwersytetu Kalifornii w Los Angeles, opisuje "Starą Europę" i jej pierwszą cywilizację [4].
Stara Europa, istniejąca przynajmniej 5 tysięcy lat (a być może i 25 tysięcy lat) przed powstaniem męskich religii, była kulturą matryfokalną, osiadłą i pokojową. Kulturą czczącą Wielką Boginię, kochającą sztukę, przywiązaną do ziemi i morza. Dowody znalezione w miejscach pochówku pokazują, że Starą Europę zamieszkiwały społeczności bezklasowe, egalitarne, zniszczone później przez wpływy na wpół wędrownych ludów indoeuropejskich, przybyłych z północy i wschodu. Najeźdźcy ci byli patryfokalni, mobilni, wojowniczy, wyznający boga z niebios* oraz obojętni na sztukę. Owi najeźdźcy, ze względu na swoją umiejętność podboju, uważali się za lepszych od bardziej kulturowo zaawansowanych ludów tubylczych, które oddawały cześć Wielkiej Bogini. Bogini, znana pod wieloma imionami - między innymi jako Astarte, Isztar, Inanna, Nut, Izys, Asztoreth, Au Set, Hathor, Nina, Nammu oraz Ningal - czczona była jako żeńska zasada życia, związana z naturą i płodnością, odpowiedzialna zarówno za tworzenie jak i odbieranie życia. Jej świętymi symbolami były wąż, gołąb, drzewo i księżyc. Jak twierdzi historyk i znawca mitów Robert Graves, przed nadejściem patriarchalnych religii Wielka Bogini uważana była za nieśmiertelną, niepodlegającą zmianom i wszechmocną. Miała kochanków nie po to, by zapewnić ojca swoim dzieciom, lecz dla przyjemności. Ojcostwo nie było jeszcze obecne w myśli religijnej, więc nie było męskich bogów [5]. Następujące po sobie fale najazdów indoeuropejczyków rozpoczęły proces detronizacji Wielkiej Bogini. Daty tych najazdów są podawane przez różne autorytety naukowe między 4500 p.n.e. a 2400 p.n.e. Kult Bogini nie został całkowicie wyparty, lecz włączony do nowej religii. Najeźdźcy narzucili podbitym społecznościom swoją patriarchalną militarną kulturę i religię. Wielka Bogini została uległą małżonką, należące do niej atrybuty władzy zostały jej odebrane i oddane męskiemu bóstwu. Po raz pierwszy pojawił się w mitach gwałt i powstały opowieści, w których męscy herosi walczyli z wężami - symbolem Wielkiej Bogini. Ponadto, co znalazło odbicie w mitologii greckiej i na co zwraca uwagę znawczyni mitów Jane Harrison, bogini Wielka Matka została rozczłonkowana na wiele pomniejszych bogiń, z których każda otrzymała poszczególne atrybuty: Hera dostała rytuał świętego małżeństwa, Demeter - misteria, Atena - węże, Afrodyta gołębie, a Artemida jej rolę "Pani Dzikiego Świata" [6].
Merlin Stone, autorka książki When God Was a Woman (Kiedy bóg był kobietą), twierdzi, że detronizacja Wielkiej Bogini, rozpoczęta przez indoeuropejskich najeźdźców, była kontynuowana w religii hebrajskiej, w chrześcijaństwie i islamie, które powstały dużo później. Męskie bóstwo zajęło centralną pozycję. Żeńskie boginie odeszły w cień, a za nimi kobiety w społeczeństwie. Stone pisze: "Możemy się zastanawiać, w jakim stopniu stłumienie kobiecych rytuałów było de facto stłumieniem kobiecych praw" [7].
* W opozycji do ziemskiej Wielkiej Bogini. (Przyp. tłum)
HISTORYCZNE BOGINIE A ARCHETYPY
Wielka Bogini, czczona jako Twórczyni i Niszczycielka Życia, odpowiedzialna zarówno za płodność, jak i za destrukcyjną stronę natury, istnieje nadal jako archetyp w zbiorowej nieświadomości. Często obserwowałam jej obecność w moich pacjentkach. Jedna z nich podczas połogu zidentyfikowała się z niszczycielskim aspektem Wielkiej Bogini i wpadła w psychozę. Była przekonana, że pożarła świat, miała halucynacje i pogrążyła się w depresji. Przemierzała szpitalny korytarz, nieszczęsna w swoim smutku i poczuciu winy, powtarzając: "Połknęłam cały świat". Czuła się Wielką Boginią zdolną do zniszczenia tego, co stworzyła - i była przekonana, że tak właśnie zrobiła. Tak bardzo pochłonęły ją głębokie emocje, że nie zauważała istnienia świata. Także pozytywny aspekt tego archetypu jest obecny do dziś. Na przykład osoba przekonana, że jej życie zależy od utrzymania więzi z jakąś kobietą, myli ją z Wielką Boginią. Jest to dość często spotykana iluzja. Jeśli rozpad więzi z tą kobietą jest tak niszczący i straszny, że powoduje samobójstwo, można powiedzieć, że ona naprawdę "podtrzymywała" życie. Zgodnie z tym, jak ogromną władzę miała Wielka Bogini, gdy była przedmiotem kultu, archetypiczna Wielka Bogini ma najsilniejszy wpływ ze wszystkich archetypów; jest zdolna do wywoływania irracjonalnego strachu i odkształcania rzeczywistości. Greckie boginie mają mniej władzy niż Wielka Bogini i są bardziej "wyspecjalizowane". Każda ma swoją własną dziedzinę i władzę ograniczoną do jednej sfery. Ich moc, by sprawować przemożną władzę nad uczuciami i odkształcać rzeczywistość, jest ograniczona. Z siedmiu greckich bogiń, reprezentujących archetypiczne motywy, Afrodyta, Demeter i Hera mają największy wpływ na zachowanie. Wszystkie one są bliżej związane z Wielką Boginią niż pozostałe cztery. Afrodyta jest słabszą wersją Wielkiej Bogini w jej roli bogini płodności, Demeter odpowiada Wielkiej Bogini w roli Wielkiej Matki, a Hera odzwierciedla Wielką Boginię jako władczynię nieba. Jednak mimo że są słabsze od Wielkiej Bogini, symbolizują instynktowne psychiczne siły, które mogą stać się potężne, kiedy "żądają tego, co się im należy" - zobaczymy to w kolejnych rozdziałach. Kobiety pozostające pod wpływem jednej z tych trzech bogiń muszą się nauczyć, jak się im przeciwstawiać, ponieważ ślepe posłuszeństwo wobec Afrodyty, Demeter lub Hery może mieć bardzo negatywne skutki. Te archetypy - jak boginie im odpowiadające - nie dbają o interesy śmiertelnych kobiet. Artemida, Atena i Persefona należały do pokolenia córek, były więc oddalone o dwa pokolenia od Wielkiej Bogini. Jako archetypy, są proporcjonalnie słabsze w swoim wpływie na typ charakteru Zaś Hestia, najstarsza, najmądrzejsza i najbardziej szanowana, całkowicie unikała władzy. Symbolizuje ona element duchowy, któremu dobrze jest oddać cześć.
GRECKIE BOGINIE I WSPÓŁCZESNE KOBIETY
Greckie boginie są wizerunkami kobiet zamieszkujących ludzką wyobraźnię od ponad trzech tysięcy lat. Boginie pokazują, jakie są kobiety - a były silniejsze i bardziej różnorodne w zachowaniach i postawach niż przewidywał kobiecy wzorzec ukształtowany historycznie. Boginie są piękne i silne. Inspirują je sprawy ważne dla nich samych i - jak twierdzę w tej książce - reprezentują odziedziczone wzorce czy archetypy, które mogą mieć wpływ na kształt życia kobiety. Boginie różnią się między sobą. Każda posiada zarówno pozytywne, jak i potencjalnie negatywne aspekty. Mity opowiadają o tym, co jest dla nich ważne i metaforycznie wskazują to, co mogłaby zrobić kobieta, która je przypomina. Jako że każda z bogiń z Olimpu jest jedyna w swoim rodzaju, a niektóre z nich są wręcz swoimi przeciwieństwami, zaczęłam je widzieć jako metafory różnorodności i metafory wewnętrznego rozdarcia. W każdej kobiecie potencjalnie obecne są wszystkie boginie. Kiedy kilka z nich rywalizuje o dominację, kobieta musi zdecydować, jaki aspekt samej siebie chce wyrazić i kiedy to zrobić. W przeciwnym razie będzie przeżywać nieustający konflikt. Greckie boginie żyły, tak jak i my, w patriarchalnym społeczeństwie. Męscy bogowie panowali nad ziemią, niebem, oceanem i światem podziemnym. Każda niezależna bogini przystosowała się do tej rzeczywistości na swój własny sposób: izolując się od mężczyzn, przyłączając się do nich jako jedna z nich lub wycofując się. Boginie ceniące związek były podatne na zranienia i względnie słabe w porównaniu z męskimi bóstwami, które mogły pozbawić je tego, czego pragnęły, i wziąć je siłą. W taki oto sposób boginie nadal symbolizują wzorce patriarchalnej kultury.
***
Hestia: bogini domowego ogniska, kobieta mądrości i dobra ciotka
Spośród mieszkańców Olimpu jest najmniej znaną postacią. Nie ukazywano jej w rzeźbie ani w malarstwie. Była natomiast obecna w płomieniach ognia płonącego pośrodku domu, świątyni czy miasta. Symbolem Hestii było koło. Okrągłe były jej paleniska i jej świątynie. Ani dom, ani miejsce kultu nie mogło być uznane za święte, dopóki nie wstąpiła w nie Hestia. Była odczuwaną duchowo obecnością, jak i świętym ogniem, dającym światło i ciepło. Hestia była pierwszą córką Rei i Kronosa, starszą siostrą pierwszego pokolenia bogów olimpijskich i bezdzietną ciotką drugiego. Prawem pierworództwa stała się jednym z dwunastu najważniejszych bóstw olimpijskich, lecz nigdy nie zasiadała na Olimpie. Z czasem Dionizos, bóg wina, zajął jej miejsce, ale Hestia nie protestowała. Nie była bohaterką miłosnych historii, nie brała udziału w wojnach, nie wspierała herosów, dlatego rzadko pojawia się w mitycznych opowieściach. Mimo to była powszechnie szanowana, a śmiertelnicy składali jej najlepsze ofiary. Skromna historia Hestii została nakreślona w trzech homeryckich hymnach. Bogini jest tam opisana jako "czcigodna dziewica Hestia", jedna z trzech bogiń, nad którymi Afrodyta nie miała żadnej mocy: nie dała się nikomu uwieść, nie zakochiwała się namiętnie, Afrodycie nie udało się nawet "wywołać w niej przyjemnego pragnienia" [1]. Afrodyta sprawiła, że w Hestii zakochali się Posejdon (bóg morza) i Apollo (bóg słońca). Obaj chcieli ją posiąść, lecz ona obu stanowczo odrzuciła, składając przysięgę, że pozostanie na zawsze dziewicą. Jak powiadają słowa Hymnu do Afrodyty: "zamiast prezentu ślubnego Zeus dał jej wspaniały przywilej: zasiada pośrodku każdego domu i jej się należą najlepsze dary ofiarne. Składa się jej hołd we wszystkich świątyniach i wśród śmiertelnych także jest czcigodną boginią" [2]. Dwa homeryckie hymny do Hestii są inwokacjami przywołującymi ją, by wstąpiła do domu lub świątyni.
RYTUAŁ I ODDAWANIE CZCI
Hestii nie znamy z mitów i przedstawień w sztuce. Jej znaczenie wyrażało się w rytuałach, których symbolem był ogień. Każde greckie państwo-miasto miało swoją świątynię ze świętym ogniem płonącym w głównej sali, gdzie oficjalnie podejmowano gości. By zwykły budynek stał się prawdziwym domem, niezbędna była obecność Hestii. Gdy parę łączono ślubem, matka panny młodej zapalała pochodnię od płomienia we własnym domu i zanosiła ją do domu młodej pary, by zapalić ich pierwszy ogień. Kiedy przychodziło na świat dziecko, odbywał się inny rytuał. Pięciodniowego noworodka obnoszono wokół paleniska, co symbolizowało przyjęcie go do rodziny. Później urządzano świąteczną ucztę. Do każdej nowo powstałej kolonii osadnicy zabierali ogień ze swojego rodzinnego miasta. Hestia w postaci świętego ognia tworzyła więź między starym a nowym miejscem, symbolizując ciągłość i pokrewieństwo, wspólną świadomość i tożsamość. Później, w Rzymie, Hestię czczono jako Westę. Jej święty ogień jednoczył wszystkich mieszkańców Rzymu w jedną rodzinę. W świątyniach Westy ognia pilnowały jej kapłanki - westalki, które miały uosabiać takie przymioty jak dziewictwo i anonimowość. W pewnym sensie wszystkie one były wcieleniami bogini, jej żywymi wizerunkami, wyrażającymi więcej, niż mogła pokazać rzeźba lub obraz. Dziewczęta wybrane na westalki oddawano do świątyni w bardzo młodym wieku, zwykle zanim skończyły sześć lat. Podobnie ubrane, z włosami ściętymi jak nowicjuszki, traciły wszystko, co było wyrazem indywidualności. Szanowano je, lecz izolowano od ludzi i wymagano, by żyły jak Hestia. Jeśli straciły dziewictwo, ponosiły srogie kary, gdyż westalka, która utrzymywała seksualne kontakty z mężczyzną, bezcześciła boginię. Za karę zamurowywano ją żywcem w małej, pozbawionej dostępu powietrza, podziemnej celi. Miała tam ogień, oliwę, jedzenie i miejsce do spania. Ziemię nad celą wyrównywano, tak by nie zostały żadne ślady. W ten sposób życie westalki jako wcielenie świętego ognia Hestii dosłownie gaszono - przysypywano ziemią, tak jak się przysypuje tlące się węgle na palenisku. Hestię łączono z Hermesem, posłańcem bogów, znanym Rzymianom jako Merkury. Był on bogiem elokwentnym i przebiegłym, opiekunem i przewodnikiem podróżnych, patronem mówców, kupców i złodziei. Jego wczesne wyobrażenie to czworoboczny słup nazywany hermą. W domostwach i świątyniach okrągłe palenisko Hestii znajdowało się wewnątrz, a falliczna kolumna Hermesa na zewnątrz. Każde z nich spełniało swoją funkcję. Ogień Hestii dawał ciepło i uświęcał dom, a Hermes stał w progu, by zapewnić domostwu płodność i chronić od zła. Hestia dawała ludziom święte miejsce, dzięki któremu mogli stworzyć więzi rodzinne, Hermes natomiast był obrońcą, przewodnikiem i towarzyszem w świecie poza domem - gdzie trzeba umieć rozmawiać z ludźmi, gdzie ważna jest dobra znajomość dróg, przebiegłość i szczęście.
HESTIA JAKO ARCHETYP
Obecność Hestii w domu i świątyni była kluczowa dla codziennego życia. Jako archetyp istniejący w kobiecej psychice, Hestia ma podobne znaczenie dla poczucia integralności i nietykalności.
DZIEWICZA BOGINI
Hestia była najstarszą z trzech dziewiczych bogiń. W przeciwieństwie do Artemidy i Ateny nie przemierzała dzikich ostępów, nie zakładała nowych miast, wystarczało jej miejsce pośrodku domu lub świątyni. Na pierwszy rzut oka Hestia ma niewiele wspólnego z szybko działającą Artemidą i ubraną w złotą zbroję Ateną o bystrym umyśle. Jednak te trzy boginie, mimo ich odmiennych sfer zainteresowań i sposobów postępowania, mają kilka cech wspólnych, stanowiących podstawę ich tożsamości. Każda z nich była niezależna i samowystarczalna. Żadna nie stała się ofiarą mężczyzny, czy to boga, czy śmiertelnika. Wszystkie kierowały się własnymi potrzebami a nie potrzebami innych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz