Odnajdziesz tutaj moje myśli na temat historii,literatury,poezji,życia i śmierci.Sztuka jest uprzywilejowana na tych stronach,ona nadaje sens i smak życiu.Jeśli jesteś zainteresowany,czytaj,najlepiej przy kawie.Może odnajdziesz tutaj coś co cię zainspiruje.A może sam napiszesz do mnie kilka słów w komentarzu, które staną się inspiracją dla mnie.
wtorek, 28 czerwca 2011
sobota, 25 czerwca 2011
Krzesło Eliasza.
Wiosna 1992. Austriacki pisarz, pięćdziesięcioletni Richard Richter, po rozpadzie małżeństwa wraca z Paryża do rodzinnego Wiednia, gdzie znajduje ukryty w schowku list nieżyjącej już matki. Szokująca treść listu, napisanego w dramatycznych okolicznościach w 1941 roku, całkowicie zmienia życie Richtera. Pisarz postanawia odnaleźć swoje korzenie. Trafia do Sarajewa. Podczas krótkiego pobytu w oblężonym mieście przeżywa swoje najlepsze chwile - namiętną miłość i szczerą przyjaźń. Jednakże jego los, podobnie jak los wszystkich postaci w tej powieści, jest przesądzony. Życiem Richtera, jak w tragedii greckiej, pokieruje przeznaczenie, którego nie da się uniknąć. Igor Stiks mistrzowsko łączy dramat jednostki z zagadnieniami uniwersalnymi, a poprzez los jednego człowieka i wielką opowieść miłosną ukazuje nie tylko tragedię osobistą, lecz także tragedię miasta, narodu, kontynentu...
Igor Štiks urodził się w 1977 roku w Sarajewie. Krzesło Eliasza to jego druga powieść. Pisuje też eseje, recenzje i artykuły. Pierwsza powieść Dvorac u Romagni (Zagrzeb 2000), została wydana także w Austrii (2002), Stanach Zjednoczonych (2005) i Hiszpanii (2005). Jego teksty prozatorskie i eseje są tłumaczone na język angielski, francuski, niemiecki, turecki, bułgarski, macedoński, słoweński i grecki.
czwartek, 23 czerwca 2011
Póki rekin śpi.
" - Nie chciałabyś przeżyć pięknej miłości?
- Pewnie. Ale to niemożliwe. Nikomu w mojej rodzinie się to nie udało.
- Mogłabyś jej poszukać. A nawet więcej, żądać jej. Dość już okruchów i tortur. Żądaj pięknej miłości ".
Rewelacyjny debiut autorki Bólu kamieni. Losy rodziny Sevilla Mendoza - od czasów paleolitycznych, jak lubią podkreślać Mendozowie - są związane z Sardynią. Rodzinne dzieje relacjonuje najmłodsza przedstawicielka rodu; opowiada przy okazji o swoich problemach miłosnych. Nieprzeparta potrzeba głębokich doznań i ryzykowne poszukiwania prawdziwego uczucia w jej przypadku kończą się zwykle związkiem z nieodpowiednim mężczyzną. Agus nie obawia się takich tematów jak perwersyjna miłość, płeć czy Bóg. W swojej powieści tworzy metaforę losu jako paszczy rekina - jeśli masz sporo szczęścia i uda ci się z niej wymknąć, możesz doświadczyć prawdziwego życia.
Nie będę ukrywała,że bardzo polubiłam serię z miotłą wydawnictwa WAB. Przyznam szczerze, książkę tę czyta się z wypiekami na twarzy. Mi stanowczo poprawiła nastrój w pewien zimny, deszczowy dzień, choć uprzedzam, że jest to powieść dość gorzka.
środa, 22 czerwca 2011
środa, 15 czerwca 2011
Chiński dysydent.
- Jaka jest rola sztuki w życiu człowieka? Co można uznać za autentyczną sztukę, a co jest jej naśladowaniem? - powieściowy debiut, nagroda Granta dla najlepszego młodego amerykańskiego autora Młody Chińczyk przyjeżdża do Los Angeles jako stypendysta amerykańskiego programu dla młodych artystów. Nie jest jednak zaproszony przez Amerykanów Yuanem Zhao, znanym artystą performerem, lecz jego młodszym kuzynem; Yuan Zhao został w Chinach, bojąc się zetknięcia z obcą kulturą i obcym językiem. Choć nasz bohater potrafi malować (kopiuje malowidła klasycznych chińskich mistrzów), to jednak z pewnością nie stworzy awangardowego dzieła, którego oczekują profesorowie uczelni. Na czas trwania stypendium artysta dysydent zamieszkuje u typowej amerykańskiej rodziny nękanej mnóstwem codziennych problemów. Rozpoczyna się prawdziwa komedia omyłek, pełna humoru i celnych spostrzeżeń na temat ludzkiej natury.
Mało niestety w tej powieści kultury chińskiej, co moim zdaniem działa na niekorzyść tej powieści, a dużo o zawiłych problemach rodziny amerykańskiej.
Można też mieć zastrzeżenia co do tłumaczenia, no ale cóż autor tłumacza sobie niestety nie wybiera.
Nie jest to jednak lektura, która rozczarowuje, czytając ją ja jednak miałam pozytywne odczucie.
poniedziałek, 13 czerwca 2011
sobota, 11 czerwca 2011
W czwartek świętowaliśmy moje urodziny.
środa, 8 czerwca 2011
Wróciliśmy.
Niestety, to co dobre szybko się kończy. Dobiegły końca nasze wakacje. Anglia przywitała nas deszczową pogodą. Ale mi żal tego słońca, które nam towarzyszyło w naszych dniach wolnych.
W walizce przywiozłam trochę książek, tą najważniejszą jest Andrzeja Franaszka biografia Miłosza. Już się nie mogę doczekać kiedy zabiorę się za tę lekturę. Obecnie jednak zmagamy się z kilkoma problemami więc czytać na razie ze spokojną głową nie mogę.
Z przyjemnością za to zabraliśmy się za nadrabianie zaległości filmowych. A i do czytania coś mi tutaj zakupił Mąż, ale o tym już później, gdy doczytam do końca.