piątek, 27 grudnia 2013

świąteczna chwalipięta...czyli sprawozdanie z prezentów.

 Oczywiście książka.
 Zawsze chciałam mieć kalendarz a Moleskine, w tym roku się udało, Gwiazdor podarował mi ten piękny czerwony Moleskine. Kalendarz na ścianę też się przyda.
 Ha ha... Gwiazdor wspomaga moje noworoczne postanowienia, jedno z nich to zrobić prawo jazdy.

No i jeszcze jedna książka oraz notes. Piękna, delikatnie miękka okładka.

sobota, 21 grudnia 2013

świątecznie






Tak więc i ja jestem już cała pochłonięta przez świąteczną atmosferę. W sypialni w tym roku nie mam zbyt wielu ozdób. Większą uwagę poświęciliśmy salonowi. A na zdjęciach nie mogło oczywiście zabraknąć dwóch pomocników - czyli Bella i Bajka. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

piątek, 20 grudnia 2013

Kochankowie mojej matki.

mam się dobrze...

Mam się dobrze, ale przyznaję strasznie zaniedbałam tego bloga. Zastanawiałam się czy nadal go prowadzić, czy warto. Myślę, że tak, że jeszcze tutaj trochę pobędę.
He's so pooped he only made it halfway up onto the bed...lol :) 
 

piątek, 1 listopada 2013

Jesienne obrazki...




Wieczory są już takie długie, gorąca herbata i coś słodkiego zawsze idzie w parze. Tak właśnie spokojnie spędzamy większość czasu tej jesieni.

sobota, 12 października 2013

środa, 18 września 2013

moje wspaniałe psiaki...




Oto moi drodzy Bajka i Bella, moje cudne piękności.

piątek, 25 stycznia 2013

Michael Carson.




















I paint people because I have always had a serious addiction to watching people. I try to get that feel in my paintings. As if I am just watching people doing everyday things in my work. I love the subtle ways that a single brush stroke can create such subtleties in facial expression. I spend most of my time on the face and hands. They tell the story or create an interesting pose.
I also love the process of evolution of the work as time goes. I love all the intentional decisions as well as the accidents that end up working and follow me into my next piece.