piątek, 27 grudnia 2013

świąteczna chwalipięta...czyli sprawozdanie z prezentów.

 Oczywiście książka.
 Zawsze chciałam mieć kalendarz a Moleskine, w tym roku się udało, Gwiazdor podarował mi ten piękny czerwony Moleskine. Kalendarz na ścianę też się przyda.
 Ha ha... Gwiazdor wspomaga moje noworoczne postanowienia, jedno z nich to zrobić prawo jazdy.

No i jeszcze jedna książka oraz notes. Piękna, delikatnie miękka okładka.

Brak komentarzy: