niedziela, 15 stycznia 2012

Anglik na wsi.

Anglik na wsi - Sadler Michael
Anglik na wsi to wyjątkowo zabawna i inteligentna kontynuacja opowieści Michaela Sadlera o pobycie w Paryżu.
Tym razem miłośnik wina, sera livarot i pięknych kobiet podejmuje nowe wyzwanie – pragnie zostać rolnikiem. Łatwo powiedzieć...
Trzeba jeszcze wiedzieć, jak – przy pomocy młota pneumatycznego – hodować pory w twardej jak cement francuskiej ziemi. Jak przetrwać siedmiogodzinny lunch, po którym podawana jest jeszcze kolacja, a trawienie ułatwia miejscowy napój ognisty, używany zazwyczaj do rozruchu silnika traktora w mroźne poranki. Jak nie skompromitować się przy degustacji miejscowego wina. Jak nie dać się ustrzelić na polowaniu…
Michael Sadler rozbawia czytelnika, zmusza do pokochania francuskiej prowincji. Pisze z sympatią nawet o Donges, które mogłoby zdobyć pierwszą nagrodę w konkursie na najpaskudniejszą wioskę we Francji.
Powieść mnie naprawdę bardzo rozbawiła. Może, to dzięki temu, że Anglików znam na co dzień.
Polecam, szczególnie teraz kiedy już prawie wszystkim zaczyna brakować słońca.

Brak komentarzy: