poniedziałek, 23 stycznia 2012

jeszcze cały czas w zimowym nastroju...





Styczeń dobiega końca, a ja z niecierpliwością wyglądam wiosny.
A teraz dużo czasu spędzam czytając pięknie wydane książki o gotowaniu, pije dużo gorącej herbaty- tutaj prezentuję nowy kubek z kotami, no i oczywiście gotuję. Cóż, byle do wiosny...

1 komentarz:

Pisany inaczej pisze...

U mnie herbata wyłacznie zielona, ewentualnie z dodatkami jakiegoś owocu :-) Pozdrawiam