Odnajdziesz tutaj moje myśli na temat historii,literatury,poezji,życia i śmierci.Sztuka jest uprzywilejowana na tych stronach,ona nadaje sens i smak życiu.Jeśli jesteś zainteresowany,czytaj,najlepiej przy kawie.Może odnajdziesz tutaj coś co cię zainspiruje.A może sam napiszesz do mnie kilka słów w komentarzu, które staną się inspiracją dla mnie.
sobota, 31 grudnia 2011
SMERFY.
Przygody uwielbianych przez wszystkich Smerfów - tym razem na dużym ekranie. Uciekając przed Gargamelem, Smerfy przedostaną się przez magiczny portal do dziwnego świata, niepodobnego do niczego, co do tej pory widziały: do Nowego Jorku. Papa Smerf i jego rodzina będą desperacko szukać drogi powrotnej do domu, zanim Gargamel ich dopadnie.
Najbardziej z całej animacji podobała mi się postać Klakiera, wyszło naprawdę dobrze.
Same Smerfy, no cóż, ja mam sentyment do oryginału.
Czasu spędzonego na oglądaniu nie żałuję, wiec żle nie było, a pośmiać się też miałam okazję.
Wilbur chce się zabić.
Główny bohater, jak już można domyśleć się po tytule, nie przejawia zbytniej chęci do życia. I choć ma wiele powodów ku temu, by nie rozstawać się z tym światem - obdarzony jest cierpkim poczuciem humoru, który wszyscy zdają się uwielbiać, jest przystojny, co pomaga mu wybierać w kobietach jak w ulęgałkach, ma brata, który mimo przeciwności losu zdaje się wręcz wielbić życie - Wilbur wciąż podejmuje kolejne, na szczęście nieudane próby samobójcze. Dni Wilbura i Harboura, próbujących uratować odziedziczoną po ojcu, upadającą księgarnię toczyłyby się pewnie ustalonym trybem (o ile można nazwać tak funkcjonowanie z osobą, która cały czas planuje targnąć się na swoje życie) gdyby nie pojawienie się Alice - zagubionej, trochę nieporadnej, wiecznie zaspanej ale pełnej wdzięku samotnej matki, która namiesza w głowach obu panom.
Film dość przewidywalny, niestety.
Muszę powiedzieć, że mnie urzekła taka wizja posiadania urokliwej księgarni z mieszkaniem na zapleczu.
Niestety nam nie będzie dane nigdy odziedziczyć takiego skarbu, a szkoda bo to moje marzenie.
sobota, 24 grudnia 2011
WESOŁYCH ŚWIĄT.
Życzę Wszystkim świąt szczęśliwych i wypełnionych miłością, niosących spokój i wypoczynek.
Pokoju w sercu i pięknego, tradycyjnego świętowania. Niech nikt nie będzie pomijany, niech nasze dobro ogarnie wszystkich, nie pomijajmy nikogo z naszych rodzin.
My już prawie gotowi by zasiąść do stołu. W domu pachnie bigos i pomarańcze. Jest cudownie , magicznie.
Rano wybraliśmy się na krótki spacer w czasie którego Mąż kupił mi piękny bukiet kwiatów.
Uwielbiam Święta.
wtorek, 20 grudnia 2011
środa, 14 grudnia 2011
Coś dla miłośników Sebalda.
W latach czterdziestych XX wieku pięcioletni żydowski uchodźca Jacques Austerlitz dociera w transporcie dziecięcym do Anglii, gdzie adoptuje go rodzina walijskiego pastora. Dorasta w samotności, otoczony surową opieką kaznodziei oraz jego żony, ludzi starszych i pozbawionych radości życia. Dopiero gdy po latach bohater pozna swoje prawdziwe pochodzenie, zrozumie, dlaczego zawsze czuł się obcy. Dorosły Austerlitz, historyk architektury, wyrusza w podróż mającą zwrócić mu tożsamość. Czy powrót do korzeni przyniesie ukojenie? Czy pustka po utraconym życiu okaże się możliwa do wypełnienia?
W powieści Austerlitz W. G. Sebald w sobie tylko właściwy, zadziwiający sposób podąża śladem człowieka wykorzenionego. Wraz z nim penetruje w licznych dygresjach przeszłość, tworząc wizerunek osoby bez własnego miejsca, człowieka boleśnie poszukującego domu. Losy Austerlitza są dla autora pretekstem do rozważań nad okrucieństwem, znaczeniem przypadku i historią minionego wieku. Tak jak w poprzednich książkach, i tutaj Sebald tworzy swoją opowieść na granicy gatunków literackich, mieszając fikcję z faktami.
Austerlitz, podobnie jak inne powieści Sebalda, jest niczym księga tysiąca jeden objawień.
„Frankfurter Allgemeine Zeitung”
Rytmiczna melodia i poetycka metafizyka historii.
„Neue Zürcher Zeitung”
Z recenzji powieści Wyjechali:
Powiedzieć, że Wyjechali to książka mądra, niesłychanie poruszająca i uczciwa, wydaje się wręcz nie na miejscu. To arcydzieło, które przypomina, czemu tak naprawdę służy literatura piękna – doznaniu jedynej w swoim rodzaju estetycznej rozkoszy.
”Gazeta Wyborcza”
W. G. Sebald (1944.2001), jeden z najwybitniejszych współczesnych pisarzy niemieckich. Absolwent uniwersytetów we Fryburgu, Manchesterze, Norwich i Hamburgu, od 1966 roku mieszkał w Wielkiej Brytanii, gdzie pracował jako nauczyciel i wykładowca na University of East Anglia. Autor wierszy, esejów, prac krytycznoliterackich oraz wielu wybitnych książek, m. in. Czuję. Zawrót głowy (1990; wyd. pol. 1997), Die Ringe des Saturn: Eine englische Wallfahrt (1995) i Wyjechali (1992; W.A.B. 2005). Ta ostatnia zdobyła wiele prestiżowych nagród, m. in. Berliner Literaturpreis, Heinrich-Böll-Preis, Joseph-Breitbach-Preis, Heinrich-Heine-Preis czy National Book Critics Circle Award. Austerlitz (2001) to ostatnia powieść Sebalda.
Trucicielka.
Książka Trucicielka i inne historie o namiętnościach to zbiór czterech wyjątkowych opowiadań bestsellerowego francuskiego autora. Schmitt porusza w nich kwestie poszukiwania miłości, nadziei, zwątpienia, ale tym razem wzbogaca je o coś nowego. O namiętność, analizę naszych najskrytszych pragnień, emocji. Uczuć, które w jednej chwili mogą nas wyzwolić lub doprowadzić do zbrodni.
Jego bohaterowie nie są kryształowi. Często wzbudzają prawdziwy lęk. Pewna starsza kobieta podejrzewana jest o zamordowanie swych trzech mężów. Nikt nie zna prawdy i tylko jeden człowiek, będzie miał szansę ją usłyszeć. Zmieni ona jego życie, zabierając tak potrzebną jego duchowemu rozwojowi niewinność. W drugim opowiadaniu pewien marynarz dowiaduje się o śmierci córki. Nie wie tylko której. Przerażony uświadamia sobie, że nie wszystkie kocha równie mocno. Kolejne opisuje rywalizację dwóch młodych muzyków. Chęć wyrównania rachunków odkrywa mroczne kulisy życia ludzi, którzy mogli mieć wszystko, ale zmarnowali swój dar. Ostatnie opowiadanie opisuje wzruszającą miłość za kulisami pałacu prezydenckiego. W pustych ścianach wytwornej rezydencji toczy się dramat samotnej, umierającej kobiety.
W swoim najnowszym zbiorze opowiadań Schmitt odkrywa prawdziwą potęgę uczuć. Ich moc. Jego bohaterowie ukrywają zbrodnie, brak im cierpliwości, jedynie w sytuacji kryzysowej przypominają sobie o tym, co jest dla nich najważniejsze. Na ich przykładzie Schmitt uczy nas czegoś ważnego - że nigdy nie jest za późno na zmianę, nawet jeśli nie zawsze dane nam będzie szczęśliwe zakończenie.
Święci według mistrzów.
Wybrano 100 obrazów z wizerunkami świętych uwzględniając świętą rodzinę i jej współczesnych, apostołów, ewangelistów, ojców kościoła i założycieli zgromadzeń, a także te postacie, które na trwałe zapisały się w historii świata i Polski. Obrazy wyszły spod pędzli najwybitniejszych europejskich malarzy takich jak: Caravaggio, Poussin, Rubens, Memling, Giordano, Saraceni, Giotto, van Eyck, van Dyck, Michał Anioł, Matejko, Leon Wyczółkowski, de la Tour, El Greco, Tycjan, Zurbaran, Tintoretto, Józef Mehoffer.
Analizy obrazów dokonali historycy i historycy sztuki; duchowni i świeccy. Omówili postacie, przedmioty, zgodność dzieła z realiami historycznymi. Ich komentarz dotyczy też wymowy i symboliki dzieła oraz jego oddziaływania w świadomości społecznej. Często są przytaczane fragmenty z Biblii lub pojawiają się odwołania do Pisma Świętego by wskazać źródło inspiracji dla artysty. Warsztatowe - wydawałoby się - rozważania przeplatają kadry obrazu, których dotyczą. Czytelnik nie ma więc żadnych kłopotów z identyfikacją i zrozumieniem opisu. Kolorowe reprodukcje obrazów mają duży format umożliwiają więc śledzenie nawet drobnych szczegółów.
Książka została zaprojektowana w taki sposób, aby każdy obraz można było z łatwością odnaleźć i dokładnie obejrzeć, poznać jego historię oraz zrozumieć znaczenie przedstawianych na nim wydarzeń. Efektowna oprawa oraz specjalnie dobrana szata graficzna pozwalająca na jak najwierniejsze oddanie prawdziwych kolorów obrazów to niewątpliwe atuty tej publikacji. Umieszczone w spisie treści miniaturki każdego dzieła dają możliwość sprawnego odnalezienia interesującego obrazu. Czytelnik nie musi więc czytać tej książki od deski do deski, ale może się skupić na wybranych obrazach lub powracać do ulubionych.
niedziela, 4 grudnia 2011
A Dangerous Method - Official Trailer [HD]
Już nie mogę się doczekać tego filmu na DVD, z całą pewnością zamierzam go zobaczyć.
sobota, 3 grudnia 2011
moja sobota...
Już powoli zaczynam się przygotowywać do świąt, więc i ozdoby zaczynają się pojawiać.
W zeszłym tygodniu zakupiłam dwa renifery, które można pięknie rozświetlić małymi świeczkami. Dzisiejszego wieczora planuję je po raz pierwszy użyć.
A ponieważ Mężinek bardzo dzisiaj zajęty pisaniem artykułu o tematyce filozoficznej, więc sama wybrałam się do księgarni. Stanęłam przy regałach z książkami o tematyce kulinarnej i pusto od nich nie odeszłam.
Jak widać na zdjęciach nabyłam komplet książek o zdrowym odżywianiu, lubię te tematykę choć stosuję wszystkie porady w umiarze . Książki kucharskie to taka moja słabość.
Bardzo je lubię, czasami kupuję, szczególnie wtedy , gdy wybieram się na niekontrolowane wypady do księgarni.
Subskrybuj:
Posty (Atom)