niedziela, 19 września 2010

DOBRY AGENT.

plakat do filmu Dobry agent (2006)plakat do filmu Dobry agent (2006)plakat do filmu Dobry agent (2006)plakat do filmu Dobry agent (2006)plakat do filmu Dobry agent (2006)plakat do filmu Dobry agent (2006)plakat do filmu Dobry agent (2006)

Tytułowy "Dobry agent" to Edward Wilson - pan o wyglądzie pracownika urzędu skarbowego (nic dziwnego, że nikt go nie lubi), a w rzeczywistości ważna osobistość amerykańskiego wywiadu. Grający tę postać Matt Damon wyposaża ją w kamienny wyraz twarzy, dzięki czemu nigdy nie wiemy, co akurat myśli czy czuje. Bohatera poznajemy w 1961 roku, gdy operacja w Zatoce Świń, w którą był zaangażowany, ponosi fiasko. Następnie cofamy się do 1939 - Wilson właśnie kończy studia i dostaje propozycję współpracy z wywiadem. Te dwa plany czasowe będą się ze sobą przeplatać, tworząc złożony obraz sytuacji politycznej połowy XX wieku.
REKLAMA

Miłośnicy Bonda nie mają tu czego szukać - twórcy przedstawiają profesję szpiega jako nudne, stresujące zajęcie, które nie sprzyja w dodatku życiu osobistemu. Wilson ma co prawda olśniewającą małżonkę (graną przez boską Angelinę Jolie), ale brak mu czasu, by ją zaspokoić. Równie kiepsko wyglądają stosunki z synem. Wystarczy wspomnieć, że bohater poznaje go, gdy ten ma pięć lat. Jest tu zaledwie parę scenek, w których widać niepewne próby nawiązania nici porozumienia. Spychana od zawsze na czwarty plan latorośl spróbuje zdobyć akceptację ze strony ojca, idąc w jego ślady. Będzie to miało nieoczekiwane skutki...

Bardzo dobry film, polecam serdecznie.
Miłośnicy szybkiej akcji nie będą zaspokojeni przez ten obraz. Warto poświęcić trzy godziny by zobaczyć wartościowe kino.

Brak komentarzy: