sobota, 16 maja 2009

Nowość PIW-u o globalizacji.

Dorota Czajkowska-Majewska
CZŁOWIEK GLOBALNY
Globalizacja, ewolucja, historia kobiet, neuropolityka, neuroekonomia, kryzys ekologiczny


wydanie I, oprawa miękka, 272 s.

Profesor Dorota Czajkowska-Majewska napisała książkę z pogranicza wielu dziedzin: antropologii, biologii, socjologii, psychologii, ekologii, gender studies oraz polityki. Jej przedmiotem są różne aspekty globalizacji, a w szczególności globalne problemy ludzkości wynikające z jej egoistycznego działania i patriarchalnej cywilizacji oraz zagrożenia dla ludzkiej egzystencji ze strony neoliberalnego kapitalizmu i napędzanego przez niego konsumpcjonizmu.
Autorka mówi o wynaturzeniach medycyny, o postępie cywilizacyjnym, który wiedzie do degradacji środowiska naturalnego i ludzkiego gatunku, o mądrości i sile kobiet oraz ich niezastąpionym, lecz mało znanym wkładzie do kultury i nauki. To książka, która ukazuje wiele patologii naszej cywilizacji, lecz nie jest jednoznacznie pesymistyczna. Sugeruje rozwiązania pietrzących się problemów, które wymagają solidarności miedzynarodowej, genderowej i klasowej zamiast zawziętego współzawodnictwa, ograniczenia wzrostu i konsumpcji zamiast jej napędzania, opiekowania się naturą zamiast jej eksploatowania.

Wprowadzenie

(...)

Tytuł Globalny człowiek odnosi się do wielopłaszczyznowych powiązań człowieka z naszą planetą. Globalizacja jest nadrzędnym wątkiem, który w różnych aspektach przewija się w wielu rozdziałach. Pierwszy rozdział – „Wybrańcy ewolucji” – opisuje ewolucyjne korzenie naszego gatunku Homo sapiens, sięgające parę milionów lat wstecz do małpich praprzodków, jak również naszą drogę uczłowieczania się. Globalizacja była integralnym elementem tego procesu. Badania antropologiczne i genetyczne dowiodły, ze praprzodkowie człowieka pojawili się po raz pierwszy w Afryce i stawali się ludźmi podczas swych wielokrotnych wędrówek po świecie. Stresy nieuchronnie związane ze zmianami środowiska, klimatu, czy diety, jak i choroby zakaźne były krytycznymi czynnikami, które kierowały naszą ewolucję.
Kolejne rozdziały – „Polityczna «skrętność» mózgu”, „Szare komórki na giełdzie”, oraz Psychopatologia biedy” wprowadzają Czytelnika w zagadnienia, które od stuleci były przedmiotem żarliwych sporów między teologią, filozofią i naukami przyrodniczymi. Dziś są one nurtami szerokiej rzeki wiedzy, która płynie na pogranicznych terytoriach neurobiologii i nauk społecznych – ekonomii, antropologii, socjologii, polityki, historii, filozofii, z której zrodziły się nowe dziedziny nauki takie jak neuroekonomia i neuropolityka. W rozdziałach tych opisuję jak indywidualne cechy psychiki wpływają na nasze wybory, zachowania oraz interakcje ze społeczeństwem. Jak biologia określa naszą orientację polityczną, decyzje ekonomiczne, determinuje sukces społeczny lub jego brak itp. Omawiam neurobiologiczne podstawy takich zjawisk jak empatia, altruizm, poczucie sprawiedliwości, solidaryzm, egoizm, oraz społeczne korzenie niektórych zaburzeń psychicznych. W rozdziale „Między naturą i kulturą” analizuję w oparciu o współczesną wiedzę neurobiologiczną cechy, które określają naturę człowieka – to, co w niej zmienne lub nabyte, a co w miarę stałe.
Rozdziały – „Zdrowie na sprzedaż”, „Banicja Hipokratesa”, „Dzieci XXI wieku – globalna hańba”, „Zastrzyki kalectwa?”, i „Globalizacja kobiet” – poruszają niepokojące aspekty współczesnej globalizacji. Dotyczą one m.in. eksploatacji biednych narodów i populacji, narastających problemów zdrowia i opieki medycznej, wykorzystywania medycyny jako narzędzia kontroli społecznej, oraz tragicznych ofiar globalizacji – milionów dzieci i kobiet wyzyskiwanych w światowej kapitalistycznej gospodarce.
Rozdziały – „Nauka – narzędzie opresji i wyzwolenia kobiet”, „Kochanki nauki” oraz „Władza kobiet” – są poświęcone marginalizowanej przez wieki historii kobiet. Opisują jak przez ponad trzy tysiąclecia religia, filozofia i nauka służyły dominującym mężczyznom jako narzędzia opresji i dehumanizacji kobiet, i jak ostatecznie wyzwoliła je współczesna nauka. W „Kochankach nauki” przypominam o ignorowanym zazwyczaj przez historię, lecz niepodważalnym wkładzie kobiet do nauki na przestrzeni wieków. Jest on tym znaczniejszy, że przez większość czasu – praktycznie do połowy XX wieku – kobiety na ogół nie miały możliwości kształcenia się, były dyskryminowane w dostępie do nauki i pozbawiane uznania za swe osiągnięcia naukowe. W rozdziale „Władza Kobiet” piszę o historycznym i cywilizacyjnym ważkim udziale kobiet w kierowaniu społeczeństwami, o ich naturalnych predyspozycjach do rządzenia, okolicznościach i warunkach koniecznych dla ułatwienia kobietom aktywności politycznej, oraz dobrodziejstwach dla ludzkości, które płyną z partnerskiego udziału kobiet we władzy.
W dwóch ostatnich rozdziałach – „Zraniona planeta” i „Globalne ocieplenie – wyścig z czasem” – poruszam najważniejsze obecnie problemy ludzkości. Dotyczą one ekologii. Obserwacje naszej planety poczynione w ostatnich dekadach przy użyciu różnych technik badawczych pokazują katastrofalny stan naszego środowiska naturalnego. Zanieczyszczenie gleby, wody i atmosfery oraz globalne ocieplenie zagrażają wymarciem naszego gatunku wraz z wieloma towarzyszącymi nam gatunkami zwierząt i roślin. Nie ulega dziś wątpliwości, że to globalne spustoszenie środowiska jest dziełem człowieka. Wynika z jego rabunkowej działalności przemysłowej jak również z destrukcyjnego, konsumpcyjnego stylu życia bogatych narodów i warstw społecznych, które napędzane są siłami globalnego kapitalizmu. Rozdziały te są alarmem i wezwaniem do natychmiastowego podjęcia zbiorowych wysiłków w celu ratowania naszej zranionej planety.
Centralnym tematem tej książki jest szeroko pojęta globalizacja. Powstaliśmy jako globalny gatunek, rozwijaliśmy lokalne kultury i cywilizacje, które się globalnie przenikały, zwalczały, bądź wzbogacały. Globalnie zdewastowaliśmy też Ziemię, co zagraża dalszemu naszemu istnieniu. Teraz czekają nas kardynalne decyzje. Albo solidarnie zrezygnujemy z marnotrawnego stylu życia, ograniczymy konsumpcję i zaangażujemy ludzkie umysły, energię i fundusze w szybkie opracowanie czystych technologii, albo pogodzimy się z perspektywą, że możemy być ostatnimi pokoleniami Homo sapiens. Dynamika zmian klimatycznych oraz wskaźniki demograficzne pokazują, że wiek XXI będzie krytyczny w tym względzie. Życie przyszłych ludzkich pokoleń oraz innych gatunków będzie zależeć od naszych dzisiejszych poczynań. Czy mamy dość mądrości i altruizmu, żeby podjąć odpowiedzialne decyzje?

(...)

Zastrzyki kalectwa?

Bulwersującym przykładem nadużyć firm farmaceutycznych jest wymuszanie na rządach krajów nadmiernego stosowania szczepionek u niemowląt. Szczepionki są podejrzane o wywoływanie epidemii autyzmu oraz innych chorób psychoneurologicznych u dzieci. Naukowcy, lekarze i prawnicy ujawnili sekrety dotyczące powikłań poszczepiennych u niemowląt, które były latami skrzętnie ukrywane przez korporacje farmaceutyczne i agencje rządowe.
Autyzm jest chorobą neurorozwojową, która pojawia się zwykle w 2-3 roku życia. Cechuje się ona upośledzeniem zdolności do interakcji społecznych i obejmuje całą gamę zaburzeń – od całkowitego braku werbalnych i niewerbalnych zdolności komunikowania się (niektórzy autystycy nie potrafią nauczyć się mówić), po łagodniejsze niesprawności polegające głównie na braku kontaktu wzrokowego i potrzeby socjalizacji, przy zachowaniu komunikacji słownej. Osoby autystyczne mają wielkie trudności w kontaktach społecznych i intymnych, oraz w tworzeniu więzi międzyludzkich, dlatego zazwyczaj pozostają samotne. Problemom tym w różnym stopniu towarzyszą inne zaburzenia psychiczne, włączające stereotypowe ruchy (np. kołysanie się), obsesyjność, depresję, niekiedy nasiloną agresję, brak lęku albo nadmierne jego poczucie, hiperaktywność i brak koncentracji, impulsywność, zmniejszoną wrażliwość na ból, co niekiedy prowadzi do samookaleczania. Niektóre osoby autystyczne posiadają normalną inteligencję, jednak znaczy ich odsetek jest psychicznie upośledzonych i nie nadaje się do samodzielnego życia. Mózgi dzieci autystycznych znacząco różnią się od mózgów dzieci zdrowych – są na ogół większe i komórki nerwowe są w nich nieprawidłowo upakowane. Choroba ta czterokrotnie częściej dotyka chłopców niż dziewczęta.
W ostatnim dwudziestoleciu dramatycznie wzrosła liczba przypadków autyzmu prawie na całym świecie. Mówi się wręcz o epidemii. W USA i w Europie przed rokiem 1970 jedno dziecko na 2000 było dotknięte autyzmem, a obecnie jedno na 150. Jest to wzrost ponad trzynastokrotny. Co najmniej 1,5 miliona Amerykanów cierpi na jakąś formę autyzmu i każdego roku w USA wykrywa się co najmniej 40 tysięcy nowych przypadków. Choroba ta kosztuje amerykańską gospodarkę ponad 100 miliardów dolarów rocznie i szacuje się, że w następnej dekadzie koszt ten wzrośnie do 200-400 miliardów. Nie ma wiarygodnych danych dotyczących częstotliwości występowania autyzmu w Polsce, lecz ekstrapolując amerykańskie dane można szacować, że autystycznych dzieci może być u nas ponad 200 tysięcy. Krajowi psycholodzy, psychiatrzy dziecięcy i pedagodzy potwierdzają znaczny wzrost ilości dzieci autystycznych także w Polsce.

Podejrzane szczepionki

Lekarze i naukowcy od lat głowią się nad zrozumieniem przyczyn dzisiejszej eksplozji autyzmu. Choć niewielki odsetek przypadków może mieć podłoże genetyczne, to nie ulega wątpliwości, że za obecną epidemię odpowiedzialne są przede wszystkim jakieś szkodliwe czynniki środowiska, które zaburzają prawidłowy rozwój mózgu w życiu płodowym, lub w pierwszych latach życia. Analizy statystyczne wykluczyły możliwość wytłumaczenia epidemii autyzmu samym tylko udoskonaleniem diagnozy. Coraz więcej danych zebranych przez naukowców i lekarzy z całego świata wskazuje na to, że głównym winowajcą mogą być tu szczepionki. Na tę poszlakę jako pierwszy w latach 1990. uwagę zwrócił brytyjski pediatra Andrew Wakefield z Royal Free University and Medical School w Londynie pod wpływem informacji rodziców, którzy donosili mu, że zauważyli pierwsze objawy autyzmu u swych dzieci wkrótce po szczepieniach. Były one zazwyczaj poprzedzone zapaleniem jelit, bólami brzucha, problemami trawiennymi i nieustającym płaczem. Na podstawie własnych badań dr Wakefield wysunął wówczas hipotezę, że autyzm może wywodzić się od stanów zapalnych jelit, wywołanych wirusem odry oraz od poszczepiennych zaburzeń neuroimmunologicznych.
Publikacje naukowe Wakefielda dotyczące szczepionkowej hipotezy autyzmu odbiły się głośnym echem w popularnych mediach. Przerażeni rodzice w Wielkiej Brytanii zaczęli odmawiać szczepienia swych dzieci. Wówczas brytyjskie ministerstwo zdrowia próbowało zdyskredytować badania i hipotezy Wakefielda, zaś jego samego poddano ostracyzmowi i z wilczym biletem pozbawiono pracy. Zmuszony do emigracji, przeniósł się do USA, gdzie otworzył społeczne centrum badania autyzmu fundowane głównie z dobrowolnych składek rodziców autystycznych dzieci. Niezależni badacze z USA oraz innych krajów potwierdzili obserwacje i wnioski Wakefielda, opisując tysiące przypadków poważnych powikłań poszczepiennych u dzieci, szczególnie po szczepionce Di-Per-Te (połączona szczepionka przeciw dyfterytowi, krztuścowi i tężcowi), takich jak zapalenie mózgu, konwulsje, zapaści, gorączka ponad 40°C, wielogodzinny nieukojony płacz i inne.

(...)

Brak komentarzy: