Odnajdziesz tutaj moje myśli na temat historii,literatury,poezji,życia i śmierci.Sztuka jest uprzywilejowana na tych stronach,ona nadaje sens i smak życiu.Jeśli jesteś zainteresowany,czytaj,najlepiej przy kawie.Może odnajdziesz tutaj coś co cię zainspiruje.A może sam napiszesz do mnie kilka słów w komentarzu, które staną się inspiracją dla mnie.
czwartek, 28 maja 2009
PRZECZYTAJCIE KONIECZNIE.
Sydney Henderson jest "czarną owcą" prowincjonalnego miasteczka. Przed laty, w czasie szczeniackich wygłupów, zepchnął z dachu kolegę i – przekonany, że popełnił morderstwo - poprzysiągł przed Bogiem nikogo już więcej nie skrzywdzić. Nigdy tej przysięgi nie złamał, ale jego życie nie stało się przez to łatwiejsze. Dobroć i stoicka cierpliwość Sydneya budzą w sąsiadach nieufność, a jego związek z piękną Emilly i zdobyta kosztem wielkiego wysiłku wiedza rodzą ich zawiść. Jednak tym, czego mu n a p r a w d ę nie mogą wybaczyć, jest jego nieskrywany wstręt do przemocy. Grzech miłosierdzia, tak jak wszystkie powieści Richardsa, ukazuje małą społeczność, w której ogniskują się najważniejsze konflikty moralne. Ten dramat jednostki przywodzi na myśl dzieła Tołstoja i Dostojewskiego.
W gruncie rzeczy Grzech miłosierdzia jest książką o władzy, która prawie zawsze, wcześniej czy później, objawia swój demoralizujący wpływ.
David Adams Richards
Szczególnie serdecznie odsyłam do przeczytania tej powieści. Czytałam ją jakieś trzy lata temu, ale nadal jest ona dla mnie książką ważną i bliską.
Głębokie spojrzenie na społeczności ludzkie. Czasami bardzo przerażająca jest owa wizja, a jednak warto się z nią zapoznać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz