





Dzisiaj z okazji naszej jutrzejszej pierwszej rocznicy ślubu wybraliśmy się do miasteczka na lunch.
Jak, to często bywa wybraliśmy się do księgarni, no i na prezent wybrałam sobie książki.
Ukochany Mężinek z radością dokonał dla mnie tych zakupów, no i oboje wyszliśmy ze sklepu bardzo zadowoleni. Moje książki są w języku angielskim, no i jak widać w zestawieniu tych tytułów, które ukazały się również na rynku polskim, przyznam, że wydania angielskie mają znacznie bardziej estetyczne okładki.
A więc biblioteczka rozrasta nam się porządnie tym bardziej, że i o de mnie w prezencie dostał pięć książek. Niepoprawni z nas wariaci.
Dodatkowo dostałam jeszcze od Męża piękny zegarek, a on o de mnie koszule i perfumy.
Pięknie dzisiaj świętowaliśmy.
Ja się tylko martwię kiedy ja znajdę czas na czytanie tych wszystkich książek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz