piątek, 4 czerwca 2010

Na skróty do szczęscia.

plakat do filmu Na skróty do szczęścia (2004)plakat do filmu Na skróty do szczęścia (2004)plakat do filmu Na skróty do szczęścia (2004)plakat do filmu Na skróty do szczęścia (2004)

Pisarz Jabez Stone cierpi na chroniczny brak sukcesów. Mieszka w małym mieszkanku, nikt nie chce wydać jego powieści, a kontakty z kobietami to pasmo porażek. Kiedy jeden ze znajomych pisarzy sprzedaje prawa do kolejnej książki za 190 tysięcy dolarów, zdesperowany Jabez obiecuje w zamian za sukces oddać duszę diabłu. Zgodnie z hasłem „mówisz – masz” w chwilę po tym do drzwi pisarza-nieudacznika puka... diabeł. Nawiasem mówiąc, diabeł o bardzo specyficznej powierzchowności. Szybko finalizują kontrakt – przez dziesięć lat Jabez będzie pławił się w blasku sławy i w luksusie, a później zapłaci za to swoją duszą. No i faktycznie – jego powieści zaczynają sprzedawać się jak ciepłe bułeczki, na koncie przybywa zer, a życie erotyczne rusza pełną parą. Dziesięć lat mija niepostrzeżenie...

[opis dystrybutora dvd]
Szczerze powiem, że jak dotąd najnędzniejszy film o sprzedawaniu duszy jaki widziałam. Aktorka grająca diabła- beznadziejna. Nie wiem jak można było ją obsadzić w tej roli.
Dramaturgia scenariusza- żadna (wątek tak oklepany że się płakać chce).
Oglądanie tego filmu to strata czasu nawet dla zabicia czasu. Grał tutaj Anthony Hopkins, ale dlaczego zgodził się w tym filmie wystąpić, pozostanie dla mnie niezrozumiałą zagadką. Tylko na jego grę było warto popatrzeć, niestety nie zdołało to uratować całej produkcji.
Nie polecam, szkoda czasu.

Brak komentarzy: