niedziela, 4 października 2009

Dla mnie bardzo istotna książka.


Zebrane w tomie Jedyne znane zdjęcie Boga teksty ojca Zioło są jak mądrość Ojców Pustyni, tyle że ich autorem jest świadek wszystkich zwycięstw i klęsk współczesnej cywilizacji. Bagaż peryferyjnej kultury urodzonego między Wisłą a Sanem pilnego czytelnika Mickiewicza i Miłosza dźwiga dziś trapista-Europejczyk z opactwa na południu Francji, czerpiąc obficie ze swoich duchowych mistrzów -- św. Benedykta, Mertona i zamordowanego przez terrorystów współbrata -- męczennika z Tibhirine -- Christiana de Cherge.

Żadnego kaznodziejstwa w tej książce nie znajdziemy. Trapista przekazuje nam natomiast coś innego: jeżeli naprawdę szukasz Boga, jeżeli naprawdę pragniesz tego tajemniczego, wewnętrznego światła, o którym wiesz, że jest, że istnieje, ale którego nie znajdujesz wokół siebie, musisz wykonać pewien ryzykowny krok, musisz odebrać światu prawo do zagłuszania twoich myśli, do sterowania twoimi pragnieniami, do popychania cię przez kreatorów mody, krawców idei, łowców wyznań, teoretyków gier, musisz na chwilę, na jeden krótki moment odzyskać równowagę ciszy, wewnętrzny szept twojego własnego ciała i twojej własnej duszy, musisz się zdobyć na ten jeden głęboki oddech własnej samotności.

Ze wstępu Pawła Huelle.

Brak komentarzy: