niedziela, 13 kwietnia 2008

PHILIPPE JACCOTTET


ZE ZBIORU POEZJI JACCOTTETA "TEN, KTóRY NIE WIE"



I oto jestem teraz cały w niebiańskiej kaskadzie,
omotany warkoczami powietrza,
tutaj na podobieństwo najświetlistszych liści,
zawieszony prawie tak wysoko jak krogulec,
patrzący,
słuchający,
- motyle sa niczym pogubione płomyki,
pasma gór- niby smugi dymu-
i nagle, kiedy obejmuję pełny okrąg nieba
wokół mnie, wydaje mi się, że zrozumiałem śmierć.

Nie widzę już nic więcej tylko samo światło,
i zawęźlone w nim dalekie krzyki ptaków,

a góry?

Nieważki popiół
u stóp blasku.


********************************************************
*******

Tyle lat
i tak, doprawdy, mało wiemy?
I serce coraz słabsze?

I nawet mizernego obola, żeby przewoźnika
opłacić,kiedy się zbliży?

- Na drogę wziąłem zapas ziół i bystrej wody,
starałem się być lekki,
żeby łodzi zanadto nie obciążać.

Brak komentarzy: