Zbocze
Żyjesz obok mnie, jak ja:
kamień
na zapadłym policzku nocy.
O, to zbocze, ukochana,
po którym toczymy się bez ustanku,
my, kamienie,
z łożyska do łożyska.
Coraz bardziej okrągłe.
Podobniejsze. Bardziej obce.
O, to pijane oko,
które jak my się błąka
i niekiedy zdumione
widzi w nas - jedno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz