piątek, 13 czerwca 2008

Rozczytałam się dzisiaj w poezji miłosnej.


O, jak u schyłku naszych lat
Kochamy czulej i przesądniej!
Niech płonie pożegnalny kwiat
Ostatnich uczuć, zorzy zachodniej!

Pół nieba już w ramionach snu,
Tylko u skłonu blask prześwieca w mroku -
Poczekaj, nie śpiesz się, wieczorny dniu,
O, trwaj! O, przedłuż się, uroku!

I choć ubywa w żyłach krwi, Czułości w sercu nie ubywa... Ostatnia już miłości - ty I beznadziejna jesteś, i szczęśliwa!

Fiodor Tiutczew

Brak komentarzy: