Gospoda ... rozpoczyna się jako powieść na poły autobiograficzna, na poły dokumentalna. W rzeczywistości jest to utwór służący prezentacji różnych światopoglądów, które zostają ze sobą zderzone i między którymi ma wybierać główny bohater Jakub Rożenek. Ten syn właściciela "Gospody pod Królową Gęsią Nóżką" zostaje oddany pod opiekę Hieronima Coignarda, doktora teologii, licencjata sztuk wyzwolonych, humanisty i miłośnika pisarzy greckich. Wkrótce edukacją młodzieńca zaczyna się też zajmować lucyferyczny filozof-arystokrata, Monsieur d`Astarac, poszukujący w księgach przepisów magicznych na cudowne eliksiry czy kamień filozoficzny. Każdy z nauczycieli odmiennie widzi świat - pierwszy jako źródło wiedzy o świecie widzialnym, zaś drugi jako drogę do świata magii. Walka o duszę Jakuba jest jednocześnie walką dwóch sposobów poznania, racjonalizmu i fantastyki, światła i mroku, co czyni z tej powieści swoistą przypowieść.
Dziełko naprawdę godne polecenia.
Lektura w sam raz na zimowe wieczory. Ale jest, to lektura wymagająca skupienia. Więc jeśli ktoś zacznie ją czytać, to najlepiej w oderwaniu od wszystkich problemów, całej zajmującej codzienności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz