niedziela, 1 listopada 2009

ZIMNE DRANIE.

Pełna gagów i zabawnych sytuacji gangsterska komedia twórcy "Dnia świstaka" i "Depresji gangstera". Dwóch malwersantów tuż przed zbliżającymi się Świętami Bożego Narodzenia robi wielki przekręt. Udaje im się wyłudzić, i to bez większego trudu, dwa miliony dolarów od jednej z "grubych ryb" mafii w Kansas. Jednak prawdziwym, wręcz karkołomnym wyzwaniem dla jednego z nich jest zdobycie ponętnej właścicielki klubu nocnego. A kiedy wreszcie z walizą pieniędzy próbują się z Kansas wydostać, pakują się w prawdziwe tarapaty. Cały ich misternie opracowany plan wali się w gruzy.(opis dystrybutora).
Ten film był znacznie lepszy od poprzedniego przez nas oglądanego, ale nie było w nim nic nadzwyczajnego. O taki sobie, momentami śmieszny film o gangsterach.
Właściwie chyba nie warto oglądać. Byliśmy nawet bardzo żdziwieni z Ukochanym Mężem, że taka dobra obsada Cusack i Thornton, a film taki marny wyszedł.

Brak komentarzy: