środa, 23 lipca 2008

Poruszajacy film.


Teraz jesteś dla mnie tylko małym chłopcem, podobnym do stu tysięcy małych chłopców. Nie potrzebuję ciebie. I ty mnie nie potrzebujesz. Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeżeli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla ciebie jedyny na świecie.
Antoine de Saint-Exupéry "Mały Książę"


Te słowa Lisa tłumaczącego Małemu Księciu, na czym polega istota przyjaźni, to motto nowego filmu Claude’a Berri’ego Po prostu razem. Filmu o ludziach, których chciałoby się spotkać i pokochać.
Claude Berri przeniósł na ekran bestsellerową powieść Anny Gavaldy. Książkę francuskiej pisarki w samej Francji kupiło ponad siedemset tysięcy osób. Dziś jest czytana w 32 krajach. A w niemieckim wydaniu opatrzono ją banderolą z napisem: „Świat Amelii”.

Rzeczywiście nad filmem unosi się duch Amelii - niezwykłej dziewczyny, która potrafi uszczęśliwiać innych. Podobna do niej jest Camille, introwertyczna bohaterka Po prostu razem, która pokonuje strach przed życiem i zmienia na lepsze siebie i swoje otoczenie. Przyglądanie się tej metamorfozie wzrusza i uwrażliwia, bo pozwala na nowo odkryć tajemnice ludzkich emocji. Film Berri’ego jest pełną czułości i melancholii humanistyczną opowieścią o tym, jak człowiek dorasta do przyjaźni, miłości i odpowiedzialności za drugiego człowieka. Reżyser pokazuje, że złe rzeczy, które miały miejsce w przeszłości, nie znikają za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. By się z nimi uporać, potrzebny jest czas, wysiłek i drugi człowiek.

Film Berri’ego ma jeszcze tę zaletę, że w melancholijny, ale i pełen czułości sposób rysuje więź łączącą starą, żegnającą się z życiem kobietę z młodymi ludźmi: wnukiem, jego przyjacielem i narzeczoną. Miłość, zrozumienie, troska, opieka – to najlepsze, co człowiek może dać drugiemu człowiekowi. I o tym przypomina Berri w swoim poruszającym filmie.

Brak komentarzy: