środa, 9 lipca 2008

Wyjazd


To ja w Yorku w ulubionej księgarni. Pomysł wspaniały,cała trzy piętrowa kamienica zamieniona w księgarnie. Wszędzie książki,gdzie okiem nie sięgnąć książki,książki i jeszcze raz książki,a wszystko to bez nastawienia na komercje,nie ma tutaj top 10,czy też innych tego rodzaju pomysłów speców od reklamy. Liczą się tylko książki. Ceny są również wyjątkowo przystępne,co czytelnika niebywale cieszy.



Był również czas na zwiedzanie zabytków,których w Yorku jest niezliczona ilość.



W Yorku można się natknąć na wiele uroczych i malowniczych scen i zaułków. Mnie zauroczyły te gołębie, które znalazły schronienie przed deszczem w starej wierzy.



A to już zdjęcia zrobione z drogi w pociągu na trasie York- Northallerton. Widok nieba wprost zachwycał i ta przestrzeń, która dodaje swobody do oddechu i pozwala rozwinąć skrzydła myśli.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Bogowie asiu, jakie Ty masz długie włosy, teraz to juz naprawde zapuszczam!!!buziaki..